W jakich branżach nie obowiązuje dress code?
Na przeciwległym biegunie dress codowych zachowań znajduje się możliwość zupełnie swobodnego wyboru ubrań i dodatków. Pełną dowolność ubioru, pewną wręcz codzienną nonszalancję przypisuje się zwyczajowo przedstawicielom zawodów artystycznych i medialnych. Stereotyp swobodnego, czasem wręcz niedbałego ubioru przypisuje się również branży IT – słynne flanelowe koszule, dziennikarzom oraz pracownikom marketingu i PR. Brak określonego dress codu przedstawiciele wspomnianych specjalizacji tłumaczą inną niż np.
w branży finansowej specyfiką relacji z kontrahentami, ale również wewnątrz organizacji – choćby skrócenie dystansu, większa swoboda ekspresji, brak sztywnych reguł zachowań. Osoby, w których firmach lub działach panuje pełna dowolność w kwestii doboru stroju podkreślają również jej sprzyjający wpływ na działania kreatywne, które codziennie podejmują gdyż obniżenie napięcia i brak oficjalności sprzyjają świeżym, ciekawym pomysłom. Okazuje się, że to powoli przeszczepia się także do innych branż. Może to mieć związek ze zmieniającymi się trendami w zarządzaniu organizacjami i zasobami ludzkimi, charakteryzującymi się nastawieniem na współpracę zespołu i liderów, odkrywanie potencjału ludzkiego, jak również sprzyjanie kreatywności i indywidualnemu rozwojowi.
Wizualnym wyrazem tych zmieniających się trendów może być właśnie rezygnacja ze sztywnych marynarek i eleganckich koszul podświadomie sugerujących dystans i obecność sztywnych zasad, na rzecz kolorowych, nieszablonowych ubrań, podkreślających wyjątkowość pracowników.